No i skończyłam. Miało być coś prostego i na niebieskim tle - czyli zaproszenia na 6 urodziny syna koleżanki.
Powiem wam, że myślałam , że szybciej mi ta robotka pójdzie. Sto lat nie malowałam kredkami a tu jeszcze 18 x kolorować to samo. Ale jakoś się uwinęłam. I wyszły sobie takie oto Legoludkowe zaproszenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne te zaproszenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki i udział w moim Candy. Pozdrawiam :)