sobota, 19 maja 2012

Pijany kogut.

Muszę pokazać wam moją zdobycz, zakupioną na stoisku monopolowym w jednym ze sklepów na osiedlu:)
Raczej wygląd butelki zachęcił mnie do kupna tegoż napitku rodem z Mołdawii niżli sama jego zawartość:D
Dostojny szklany kogut dość dużych gabarytów, ledwo go przytachałam do domu wraz z resztą zakupów uważając przy tym by się nie potknąć i nie upaść bo obciach byłby gdyby trunek polał się po krawężniku :D A i koguta szkoda by było. Ale wszyscy dotarliśmy w jednym kawałku. W przyszłości mam plan wypełnić go nalewką z aronii lub żurawiny. Pięknie będzie się prezentował z taką zawartością :D





Zakupiłam dziś ciąg dalszy kwiecia na balkon, który ciągle jest w rozsypce. Ale powoli, powoli dojdę do ładu i tam . Bardzo lubię niecierpki, tylko zawsze skaczę razem z nimi po balkonie szukając cienia.




Mąż zaczepił mi pergolki według jego pomysłu. Powiem szczerze, że podoba mi się umiejscowienie ich. Może nic szalonego ale jak na moje warunki to mi bardzo odpowiada.
Stały chyba ze 2 lata bezużyteczne aż w końcu znalazły swoje miejsce.
Będą wsparciem dla fasolki ozdobnej.



Znalazło się również miejsce dla wiewióry i koliberka tylko tuje coś mi podupadły :D

Więcej zdjęć wrzucę jak mój balkon nabierze wyglądu godnego pokazania.



Życzę wszystkim spokojnej nocy.




4 komentarze:

  1. kogut pierwsza klasa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kogut jest extra!dziekuje ,że zapisałaś się na moje Candy :)jest mi bardzo miło!:)))Pozdrawiam serdecznie:))))Anita

    OdpowiedzUsuń
  3. Pergolki mi się bardzo podobają.
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń